Informacje znajdujące się w artykule:
Wprowadzenie podatku katastralnego w Polsce mogłoby nie spodobać się wielu obywatelom – wysokość płaconego podatku od nieruchomości zwiększyłaby się i to znacząco. Jego zapłata w niektórych przypadkach wymagałaby zapewne zaciągnięcia pożyczki. Ta wizja z pewnością nie jest przyjemna. Czy jest szansa, że jej unikniemy?
Co to jest podatek katastralny?
Zanim poświęcimy uwagę kwestiom związanym z możliwością wprowadzenia podatku katastralnego w Polsce, warto bliżej przyjrzeć się jego definicji. Znajdzie się zapewne całe mnóstwo osób, która nigdy o nim nie słyszała.
Co to jest podatek katastralny? To forma opodatkowania nieruchomości, którą nalicza się od jej wartości. W praktyce oznacza, że wyższa wartość nieruchomości równa się wyższemu podatkowi. Najwięcej zmuszeni są więc płacić właściciele willi położonych w pożądanych i prestiżowych lokalizacjach. Średnia stawka podatku katastralnego na świecie wynosi 1%, są jednak kraje, w których jest ona znacząco wyższa, jak również o wiele niższa.
Obecnie podatek katastralny nie obowiązuje w Polsce, ale spotkać można się z nim chociażby na Litwie i Łotwie, w Holandii czy Wielkiej Brytanii. W nieco zmienionej formie występuje także we Franci i w Belgii, do czego jeszcze wrócimy.
Podatek katastralny a podatek od nieruchomości
Co różni podatek od nieruchomości i podatek katastralny? Ten pierwszy, z którym możemy spotkać się w Polsce, uwzględnia powierzchnię nieruchomości (lub gruntu). Im większy budynek, tym podatek również jest większy. Co jednak istotne, ta forma opodatkowania nie dotyczy części budynku, która związana jest z prowadzeniem działalności gospodarczej, ponieważ w tym przypadku taksę wylicza się na podstawie innej wartości.
Główna różnica między podatkiem katastralnym a podatkiem od nieruchomości dotyczy zatem sposobu jego obliczania. Podatek katastralny nie jest w żaden sposób związany z powierzchnią budynku, choć po części można się spodziewać, że większa powierzchnia nieruchomości to większa jej wartość. Istotniejsze znaczenie ma jednak forma zabudowania czy też położenie. Niewielkie mieszkanie położone w centrum miasta może przecież być warte więcej niż dom w małej miejscowości.
W rzeczywistości obecny podatek od nieruchomości funkcjonujący w Polsce jest o wiele niższy, niż gdyby to miało miejsce po wprowadzeniu podatku katastralnego.
Podatek katastralny – na czym polega projekt ustawy?
Coraz więcej mówi się o projekcie ustawy podatku katastralnego w Polsce. Na razie jednak obawy są niesłuszne, a plotki niepotwierdzone. Warto jednak wiedzieć, że choć tej formy podatku w Polsce nie ma, to pewnym sensie jej definicja znajduje się w polskich przepisach prawnych i to jeszcze sprzed 20 lat. Jak to możliwe?
W Ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami znajduje się pojęcie wartości katastralnej nieruchomości, a także sposób jej wyliczania. Odbywać ma się on w oparciu o wartość ustaloną okresowo w procesie tzw. powszechnej taksacji nieruchomości. Co istotne, proces ten nie został jeszcze opracowany. W przyszłości miałby powstać Zintegrowany System Informacji o Nieruchomościach (ZSIN), który stanowiłby coś na kształt obecnej ewidencji gruntów i budynków.
Jak miałaby wyglądać powszechna taksacja nieruchomości w Polsce? Opierałaby się na oszacowaniu wartości reprezentatywnych nieruchomości przez powołanego rzeczoznawcę.
Podatek katastralny w Polsce – kiedy wejdzie w życie?
To pytanie powraca niczym bumerang. Wiele wskazuje jednak na to, że choć podatek katastralny obowiązuje w coraz większej liczbie państw, to przynajmniej na razie nie zostanie on wprowadzony w Polsce.
Głos na temat wprowadzenia podatku katastralnego w Polsce w 2021 roku zabrało dotąd już całe grono finansistów i ekspertów podatkowych. Większość z nich jest zgodna co do tego, że obecnie polskie społeczeństwo nie stać na ponoszenie tak wysokich kosztów. Choć sam podatek przyniósł by pewnie wiele dobrego dla gospodarki, to mógłby równocześnie przesadnie obciążyć budżety podatników.
Podatek katastralny w Europie i na świecie – gdzie obowiązuje?
W jakich krajach obowiązuje podatek katastralny? Jak już wcześniej wspomniano, obecnie funkcjonuje w wielu państwach - i to nie tylko europejskich. Wprowadzony został m.in. w Stanach Zjednoczonych, gdzie jego wysokość wynosi 1,1%. Zdecydowanie wyższa jest ona w Singapurze, gdzie podatek katastralny od nieruchomości to 4%, zaś od nieruchomości przeznaczonej pod działalność gospodarczą aż 10%. To zdecydowanie jedne z najwyższych stawek na świecie.
Dość wysoki podatek katastralny obowiązuje w Niemczech. W tym kraju jego wysokość sięga 1,9%. Taksa obliczana jest na podstawie iloczynu wartości rynkowej nieruchomości oraz specjalnych liczników taksacyjnych.
Podatek katastralny w Wielkiej Brytanii jest już za to prawie dwukrotnie niższy, gdyż przeciętna stawka to 1%. Co ciekawe, obowiązuje tu stawka progresywna. W praktyce oznacza to, że na podstawie odpowiedniej wyceny nieruchomość zaliczana jest do jednej z ośmiu grup podatkowych.
Ta forma opodatkowania obecna jest również u naszych sąsiadów. Stawka podatku katastralnego na Litwie wynosi od 0,3% do 1%, zależnie od wartości nieruchomości budowlanych. Zbliżona jest ona również na Łotwie. Podatek katastralny w Hiszpanii także został wprowadzony już kilka lat temu. Jego przeciętna stawka to 0,4%. Na podobnym poziomie plasuje się we Włoszech.
Na nieco innych zasadach funkcjonuje we Francji i w Belgii. Jest on pobierany od wysokości potencjalnego dochodu, jaki dana nieruchomość mogłaby wygenerować na rzecz jej właściciela w ciągu roku.
Podatek katastralny obowiązuje też w Grecji, Danii czy Szwecji. Jak jednak możesz się przekonać, sposób jego obliczania bywa różnorodny. Ponadto podatek kastralny w krajach Unii Europejskiej nie jest on stały. Każde państwo wprowadza inną stawkę taksy.
Warto mieć na względzie, że skoro podatek katastralny jest zależny od wartości nieruchomości, to z czasem może się zmieniać. Dla przykładu w sytuacji, gdy w Polsce ceny nieruchomości pną się cały czas w górę, wzrastałaby także wysokość podatku.
Podatek katastralny – ile miałby wynosić?
Wiesz już, ile wynosi podatek katastralny na świecie. A ile mogłaby wynieść stawka tego podatku w Polsce? Choć obecnie nie ma planów na jego wprowadzenie, to wszystko może się zmienić, gdy PIS przestanie rządzić. W końcu nie znamy stanowiska innych partii odnośnie wprowadzenia tej formy opodatkowania w Polsce.
Z pewnością podatek katastralny w naszym kraju nie będzie funkcjonował na zasadach przyjętych we Francji czy Belgii. Naliczany byłby od wartości nieruchomości, na którą wpływ mają takie czynniki jak położenie, prestiż lokalizacji, forma zabudowania czy wreszcie sama jej wielkość.
Ekonomiści są zdania, że stawka podatku katastralnego w Polsce powinna wynosić ok. 0,10%. Skąd takie wyliczenia? Taka wysokość nie spowodowałaby drastycznego podwyższenia opłat ponoszonych przez podatników. Można się jednak spodziewać, że z czasem stawka ta wzrośnie, ponieważ średnia dla krajów świata to 1%.
Przeczytaj też: Podatek od sprzedaży nieruchomości – kiedy trzeba zapłacić podatek od sprzedaży nieruchomości?
Czy grozi nam podatek katastralny w 2025 roku?
Powróćmy zatem do pytania – czy grozi nam podatek katastralny w 2025 roku? Wiele wskazuje na to, że nie ma czego się obawiać. Jarosław Kaczyński w 2021 roku postawił sprawę jasno i nie pozostawił miejsca na domysły. Czy możemy być jednak pewnie, że ta decyzja z biegiem czasu się nie zmieni? Trudno powiedzieć, niemniej na razie są to jedynie spekulacje nie mające żadnego potwierdzenia.
Co ciekawe, wielu finansistów jest zdania, że podatek katastralny mógłby przynieść dobre zmiany w Polsce. Zwiększyłby wysokość wpływów do budżetu państwa, które rozdzielane miałyby być pomiędzy samorządy. Niestety, aby tak się stało, podatnicy musieliby najpierw odczuć dość nieprzyjemne skutki w postaci ubytku znaczącej ilości gotówki z portfela. Obecna forma podatku od nieruchomości zapewnia im bowiem niższy podatek.
Jakie są wady i zalety podatku katastralnego?
Podatek katastralny sam w sobie nie jest niczym złym. Ta forma podatku od nieruchomości ma pewne zalety, jak również wady. Z pewnością należy podkreślić, że wprowadzenie go w Polsce skutkowałoby w istocie zwiększeniem obecnego podatku od nieruchomości o nawet kilkanaście razy (zakładając, że jego stawka wyniosłaby ok. 1%). Podatnicy tę zmianę odczuliby zatem bardzo mocno. Nic więc dziwnego, że tak wielu obywateli się jej obawia. Jest to o tyle niepokojące, gdyż ceny nieruchomości w Polsce stale rosną i niewiele wskazuje na to, aby miały wyhamować, a wielkość podatku katastralnego jest przecież obliczana właśnie na podstawie ich wartości.
Niektórzy eksperci są zdania, że uzależnienie wysokości podatku od wartości nieruchomości może nawet skutkować celowym zaniedbywaniem budynków. Stara i zniszczona nieruchomość będzie przecież mniej warta, a co tym idzie, mniejsza będzie stawka podatku, jaką trzeba będzie za nią zapłacić.
Czy rzeczywiście jest o co robić hałas? Wystarczy przyjrzeć się liczbom. Przeciętne mieszkanie w Warszawie o powierzchni 60 m² kosztuje ok. 500 tys. zł. Podatek katastralny na poziomie 1% to zatem 5000 zł płacone co roku. Po 10 latach podatnik odda do budżetu państwa 50 tysięcy złotych. A po 25 nawet 150 tysięcy. To zatem bardzo duże kwoty, a będą jeszcze większe, gdy zdecydujemy się na droższą nieruchomość. Obecnie za mieszkanie o powierzchni 60 m2 nie zapłacimy więcej niż 120 złotych. Różnica jest zatem ogromna.
Wprowadzenie podatku katastralnego ma też pewne zalety, które, przynajmniej w teorii, powinni odczuć wszyscy obywatele. Większe podatki to większe wpływy do budżetu państwa, a dokładniej mówiąc – do samorządów. Pieniądze te mogłyby znacząco poprawić politykę przestrzenną, co oznacza chociażby uporządkowanie przestrzeni publicznej. Jednocześnie stosowanie wyceny wartości nieruchomości przełożyłoby się na bezpieczeństwo obrotu nieruchomościami.
Powszechny dostęp do informacji dotyczących wartości nieruchomości ułatwiłby także inwestycje na rynku nieruchomości.
Podatek katastralny stanowiłby dużą zmianę w podejściu do naliczania podatku od nieruchomości. Aktualnie w Polsce nalicza się go od powierzchni, a nie od jej wartości rynkowej. Skutkuje to mniejszym wpływem do budżetu, co z pewnością jest korzystne dla obywateli, niekoniecznie jednak dla gmin czy samorządów. Na razie nie musimy się jednak obawiać, że coś się w tej kwestii zmieni. PIS jasno zapowiedział, że nie jest zainteresowany wprowadzeniem podatku katastralnego w Polsce, a już na pewno nie w 2022 roku. Trudno powiedzieć, czy z czasem ulegnie to zmianie. W końcu obecnie coraz więcej państw europejskich, i nie tylko, decyduje się na tę formę opodatkowania nieruchomości.
Pytania i odpowiedzi